W dniach 28 czerwca – 5 lipca męska sześcioosobowa ekipa uczniów pod opieką p. Kamila Szczęcha odpoczywała we Fuengiroli – hiszpańskim kurorcie w pobliżu Malagi. Po 4 godzinach lotu z Modlina dotarliśmy do Hiszpanii, odebraliśmy wynajętego tam galaktycznego minivana (jak się potem okazało naszego najlepszego przyjaciela) i dzięki cudowi techniki XXI wieku, czyli nawigacji, trafiliśmy do hotelu Reyesol.
Hotel, choć piękny, służył nam tylko do spania. Przez tydzień zwiedziliśmy m.in. Gibraltar, Kordobę, Granadę i oczywiście Malagę. Obiadokolacje zapewniał nam przemiły Włoch, który codziennie miał dla nas nowy przysmak i kusił nowymi promocjami. Nie mogło zabraknąć sportowych emocji w czasie meczu Polska – Portugalia oglądanego w pubie. Polskie gardła bez trudu zagłuszyły innych kibiców.
Po zwiedzeniu zespołu pałacowo-zamkowego w Alhambrze naszym wybawieniem była kąpiel w Morzu Śródziemnym. Zawitaliśmy także w jaskini z najwyższym stalaktytem na świecie. Podążyliśmy śladami generała Sikorskiego spacerując po pasie startowym lotniska w Gibraltarze a po wjeździe kolejką na szczyt skały gibraltarskiej zobaczyliśmy marokańskie miasteczko Tanger. W tej brytyjskiej enklawie chętnie fotografowały się z nami magoty gibraltarskie. Na szczęście nie udało im się wyrwać nam biletów powrotnych do Polski.
Jednak z żalem opuściliśmy wybrzeże Costa del Sol. Ten wyjazd zostanie w naszej pamięci na długie lata. Zrelaksowani, niejednokrotnie wracamy pamięcią do słonecznej Andaluzji aż do dziś.