2016-06-08

Piknik rodzinny w Kiełczewicach

W pewien niedzielny poranek, aby dobrze zakończyć rok szkolny, wybraliśmy się na ostatni już przed wakacjami wyjazd do Kiełczewic. Mimo wczesnej pory tłum najwierniejszych fanów wolontariatu spotkał się pod Biskupiakiem, aby uczestniczyć w ważnej dla DPS-u imprezie, zwanej „piknikiem rodzinnym”. Choć rodziną nie jesteśmy, nas również zaproszono. Po wspólnej Eucharystii nadszedł czas na część artystyczną.

Nie zabrakło występu orkiestry dętej, scenek przygotowanych przez mieszkanki, a także szczególnie wyczekiwanych przez nas wstawek o kąciku zielarskim (mądre słowa na dziś brzmią: „ostropest plamisty”). Podczas spotkania mogliśmy wysłuchać również lokalnej poetki, która recytowała napisany przez siebie specjalnie na tę okazję wiersz. Nawiasem mówiąc, kilka linijek było o Biskupiaku, a nawet o naszym prefekcie. Po strawie duchowej nadszedł czas na coś dla ciała. W minioną niedzielę były to pierogi (tym razem nie z jagodami) oraz – w ramach zdrowego żywienia, które zaczniemy dopiero od jutra – cola. Słowem, było warto.

W tym serwisie wykorzystywane są pliki cookies. Stosujemy je w celach zapamiętywania ustawień i zbierania anonimowych danych dla celów statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.