2017-10-20

Pielgrzymka maturzystów na Jasną Górę

"Kiedy ranne wstają zorze maturzysta wstać nie może"; tym razem trzeba było. 5.00-wyjazd z Placu Zamkowego, kierunek-Częstochowa, pielgrzymi-trzecie klasy naszego ukochanego XXI LO im. św. S. Kostki czyli Biskupiaka! Niczym nasz patron, wyruszyliśmy w podróż (w mniej ekstremalnych warunkach) do miejsca, które Polacy odwiedzają z nadzieją na otrzymanie szczególnej łaski czyli sanktuarium na Jasnej Górze. Wczesny ranek nie odstraszył nas i dziarsko ... siedliśmy w autokarze, który zawiózł nas do celu. W trakcie jazdy modliliśmy się na różańcu, a także śpiewaliśmy godzinki.

Oczywiście, nie obyło się bez niespodzianek takich jak m.in. awaria jednego z naszych wehikułów; nie zbiła nas ona jednak z tropu, gdyż już niedługo poźniej znów raźno pędziliśmy po asfaltowym gościńcu, w może nieco bardziej "gęstej" atmosferze(dosłownie-osoby z zepsutego pojazdu przesiadły sie do sprawnych). Zgodnie z zasadą, że kulturalnie jest się nieco spóźnić, dołączyliśmy do reszty pielgrzymki ok. godz. 11, włączając się w już rozpoczętą Drogę Krzyżową. Po jej zakończeniu udaliśmy się na wszystkie możliwe strony by pokrzepić się duchowo i fizycznie-jedni ruszyli na zwiedzanie Jasnej Góry, inni znaleźli chwilę by pomodlić się przed słynnym jasnogórskim obrazem, jeszcze inni z kolei rozejrzeli się za lokalnymi jadłodajniami by przepysznymi wiktuałami napełnić swe pielgrzymie żołądki. O godz. 15 zebraliśmy się w Bazylice by uczestniczyć w "godzinie ewangelizacji". Co ciekawe, nie trwała ona pełnej godziny, gdyż ok. 15.30 rozpoczęła się Msza Święta, którą odprawiał ks. bp Antoni Długosz, znany wszystkim z popularnych programów telewizyjnych typu "Ziarno"(stare, dobre czasy...). Mimo tłoku, pomieściliśmy się w świątyni i pełni radości uczestniczyliśmy w Eucharystii; wyjątkowo konkretne i treściwe słowo wygłosił do nas sam biskup. Zachwyciła nas również oprawa muzyczna Mszy-połączone siły zespołu i organisty dodały liturgii piękna. Po błogosławieństwie znów rozeszliśmy się, by wspólnie z przyjaciółmi spędzić ostatnie chwile tego pełnego wrażeń dnia przy akompaniamencie zachodzącego nad miastem słońca. Wreszcie, gdy nadszedł czas, zebraliśmy się na parkingu, gdzie jeszcze odbywały się tańce , w których przewodniczył Pan Jacek Szynkarczuk i klasa D. Chwilę po 19 udaliśmy się (nie bez żalu) w drogę powrotną, teraz już bez żadnych problemów technicznych. Wracając śpiewaliśmy, rozmawialiśmy, oglądaliśmy filmy i śmialiśmy się do rozpuku, radując się swoją obecnością. Zegar wybił godzinę dwunastą, gdy ujrzeliśmy nasz kochany Kozi Gród. Po intensywnym duchowo i fizycznie dniu rozstaliśmy się wsród serdecznych pożegnań i radosnych rozmów. Czy wymodliliśmy dobrą maturę? Tego nie wiem*, ale na pewno przeżyliśmy Boży czas, który na długo po skończeniu szkoły bedzie obecny w naszej pamięci...

*okaże się w maju...

Relacja reporterska: Franciszek Lewocki, 3C

W tym serwisie wykorzystywane są pliki cookies. Stosujemy je w celach zapamiętywania ustawień i zbierania anonimowych danych dla celów statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.