2017-01-17

Roztoczański kulig

Wykorzystując sprzyjające warunki pogodowe, rozpoczęliśmy ferie zimowe od kuligu. Jako że w Lublinie nie ma zbyt wielu miejsc przeznaczonych do organizowania tego typu imprez, zmuszeni byliśmy udać się na Roztocze. Nie żebyśmy narzekali… Zwłaszcza że miejscem, w którym odbywała się nasza styczniowa wycieczka, była Obrocz, znana z czerwcowych spływów kajakowych. Tym razem jednak, nie wiedzieć czemu, kajaki zostały zamienione na sanie.

Kiedy wszyscy zajęli w nich miejsca, rozpoczął się kulig. Po drodze nie brakowało pięknych krajobrazów, a nawet (kto by się spodziewał) śniegu. Korzystając z okazji, po zakończeniu emocjonującej przejażdżki niektórzy z nas dali upust swym artystycznym zapędom i ulepili grupę konkurencyjnych bałwanów. Wyprawę zakończyliśmy posiłkiem, krótkim spacerem oraz bitwą na śnieżki. W ramach tej ostatniej aktywności podzieliliśmy się sprawiedliwie na dwie drużyny. Dla ułatwienia dodam, że jedną z nich stanowił ksiądz. Mniej lub bardziej przemoczeni, ale niezmiennie szczęśliwi, powróciliśmy do Lublina, aby kontynuować dobrze zaczęte ferie.

W tym serwisie wykorzystywane są pliki cookies. Stosujemy je w celach zapamiętywania ustawień i zbierania anonimowych danych dla celów statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.